Budżet Płocka na 2022 rok uchwalony

– Dziękuję za przygotowanie projektu budżetu Płocka na 2022 roku wszystkim, którzy nad nim pracowali. Dziękuję też radnym, którzy go poparli – mówił prezydent miasta Andrzej Nowakowski po uchwaleniu przez Radę Miasta planu finansowego na przyszły rok.
Przyszłoroczny budżet jest piątym z rzędu, który przekroczył pułap miliarda zł (sięgnie 1,18 mld zł). Za jego przyjęciem głosowało w czwartek 16 radnych ze wszystkich klubów, ośmiu się wstrzymało, jeden nie brał udziału w głosowaniu.
Wcześniej Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie plan finansowy zaopiniowała, zauważając, że wszystkie wskaźniki ma prawidłowe.
Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski podkreślał, że przygotowanie projektu budżetu na 2022 rok nie było łatwym zadaniem. Na pracy nad dokumentem cieniem kładły się zapisy „Polskiego Ładu”, którego ustawy „demolowały finanse samorządów”, uszczuplając ich przychody.
– Zmienia się przede wszystkim polityka dotycząca podatków od osób fizycznych oraz prawnych – mówił Andrzej Nowakowski.
Prezydent Płocka przypomniał, że dotychczas zasady były proste: osoby fizyczne płaciły do miejskiej kasy 48 proc. kwoty podatku, a firmy – 8 proc. Upraszczając jeszcze bardziej – od każdej złotówki podatku, który zapłacił przysłowiowy Kowalski – 48 groszy zostawało w kasie gminy, na terenie której mieszkał.
Im więcej więc płocczanie zarabiali – tym wyższe płacili podatki i więcej ich trafiało do miejskiej kasy. Im lepiej wiodło się firmom – tym więcej Płock otrzymywał środków.
Teraz się to zmieniło. Minister finansów centralnie ustala wysokość podatków (od osób fizycznych i prawnych) jakie mają wpłynąć do kasy miasta. Taką kwotę dzieli na 12 miesięcy i ją w 12 ratach wypłaca.
Teraz resort finansów zdecydował centralnie, że do kasy Płocka wpłynie 182 mln zł podatku od osób fizycznych oraz 97 mln – od osób prawnych. Wszystko do podziału na 12 rat. Problem polega na tym, że dopiero w 2024 roku dowiemy się, jakie będą rzeczywiste wpływy.
– Budżet Płocka od pewnego czasu planujemy bardzo ostrożnie. Z reguły zakładamy, że będziemy mieli deficyt, a poza jednym rokiem mamy nadwyżki – tłumaczył Andrzej Nowakowski.
Prezydent Płocka zwrócił radnym uwagę na zaplanowaną na 2022 rok nadwyżkę dochodów bieżących, co przy braku środków unijnych (UE nie uruchamia wypłat ze względu na naruszenie przez Polskę zasad praworządności). Dzięki niej będziemy mogli – za właśnie środki – realizować zaplanowane inwestycje.

Prezydent Andrzej Nowakowski
Andrzej Nowakowski podkreślał, że najwięcej – bo 400 mln zł – chcemy w przyszłym roku wydać na płocką oświatę. Rzecz w tym, że w kwotach zapisanych w tym dziale jest rządowa subwencja, która z roku na rok maleje. – Państwo przerzuca koszty utrzymania oświaty na barki samorządu – tłumaczył. – Kiedy zostałem prezydentem Płocka nasz udział w finansowaniu oświaty był na poziomie 38,2 proc. wydatków. Dziś sięga on pułapu 45 proc.
Uchwalony już plan finansowy Płocka na 2022 rok zakłada, że na inwestycje miasto wyda 262 mln zł.
W budżecie Płocka są środki m.in. na dokończenie modernizacji stadionu im. Kazimierza Górskiego, przebudowę ul. Spółdzielczej, rozpoczęcie modernizacji ul. Łukasiewicza (obydwu niezmodernizowanych jeszcze odcinków) oraz ul. Kościuszki. Zaplanowaliśmy pieniądze na rozbudowę i renowację budynku Urzędu Stanu Cywilnego, budowę zbiornika retencyjnego w Radziwiu oraz z budową kilku ulic osiedlowych. Są też środki na wiele projektów, a wśród nich na zaprojektowanie sali koncertowej wraz z przebudową Nowego Rynku i otaczających go ulic.
Pierwsze szacunki mówiły o tym, że na inwestycję tę potrzeba ok. 100 mln zł, ale dziś już wiadomo, że kosztować ona będzie 200 mln. – Będziemy szukać środków zewnętrznych, niekoniecznie tylko unijnych. Jestem optymistą – zaznaczył prezydent Andrzej Nowakowski.
« Zapowiada się kolejny dobry rok dla Płocka
Orszak Trzech Króli – ograniczenia w ruchu »