– Żegnamy człowieka dobrego i mądrego, jednego z najlepszych synów tego miasta – mówił w piątek w katedrze, w czasie uroczystego pożegnania Stanisława Płuciennika, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.

Stanisław Płuciennik pochodził ze Skierniewic, z wykształcenia był historykiem sztuki po UMK w Toruniu. Pewnego dnia przyjechał do Płocka na ślub kolegi i został. Z pasji natomiast był zielarzem, o ziołach wiedział wszystko. Zaczynał pracę w latach 70. w Płocku w ówczesnym Biurze Dokumentacji Zabytków. Jednak bardziej dał się wszystkim poznać jako malarz. Wiele emocji budziły wystawy jego akwareli. – Akwarela jest trudną techniką, a Stanisław wyrażał w tych obrazach siebie – podkreślał proboszcz katedry ks. Stefan Cegłowski.

Namalował wiele obrazów – pejzaży starego Płocka i portretów znanych płocczan. Zaprojektował też m.in. Memoriał Sybiraków i Płocczan Pomordowanych na Wschodzie, który stanął na cmentarzu komunalnym. Był autorem projektu makiety budynku Teatru Miejskiego (nieduży pomnik w okolicach Małachowianki). Pracował przy aranżacji ekspozycji w secesji w Muzeum Mazowieckim. Razem z żoną Haliną był autorem wielu płockich kalendarzy i razem otrzymali tytuł „Płocczanina roku 2006”. Obydwoje też wyróżnieni zostali Nagrodą Prezydenta Miasta za osiągnięcia w dziedzinie twórczości i edukacji artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. Również razem z żoną był członkiem założycielem Stowarzyszenia „Starówka Płocka”, należał także do komitetu budowy pomnika Tadeusza Mazowieckiego. – Kochał Polskę, Płock i ludzi. Zostawił po sobie wiele świadectw, przechodząc obok nich będziemy wspominać Stanisława Płuciennika – dodawał prezydent Andrzej Nowakowski.

Pożegnanie Stanisława Płuciennika

hw