A jeśli nie wygramy…

Nasze ambicje oparte są na dowodach i realnych działaniach. Dlatego aplikowanie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 to zwieńczenie procesów, które są prowadzone w Płocku od lat. Miasto jest miejscem o wyjątkowej tożsamości, położone niemal w geograficznym środku Polski, nad największą polską rzeką. Od wieków było centrum osadnictwa i handlu, nauki i kultury, siedzibą władzy państwowej i religijnej, a wreszcie potęgi przemysłowej.

Kultura to uniwersalne narzędzie, które w bezpośredni sposób może wspierać realizację najważniejszych celów strategicznych miasta. Jest nośnikiem historii, doświadczeń społeczności, potencjału i znaczenia gospodarki – odzwierciedla różne aspekty życia miasta, a jednocześnie jest gwarancją spójności, tworząc jego jednolity i wyrazisty obraz. Płock stoi obecnie przed szczególną szansą, która może pozwolić mu nie tylko na dalszy rozwój, ale także na pełniejsze wykorzystywanie zasobów, wzmacnianie tożsamości oraz zwiększanie atrakcyjności dla mieszkańców, turystów i inwestorów.

W Płocku prężnie działają instytucje kultury, organizacje pozarządowe oraz indywidualni twórcy. Inwestycje dotyczące kultury wpisane są w Wieloletniej Prognozie Finansowej do 2049 roku, a na potrzeby infrastrukturalne poszczególnych organizacji miasto często podejmuje działania wspólnie z biznesem, z sukcesem wykorzystując model partnerstwa publiczno-prywatnego. Przygotowania do aplikacji zaowocowały długoterminową polityką kulturalną miasta. Dokument został przyjęty Uchwałą Rady Miasta Płocka na sesji 31 sierpnia br. A sama aplikacja pełna jest gotowych pomysłów i rozwiązań programowych, które z powodzeniem możemy realizować w sektorze kultury przez kolejna lata.

Czy biorąc to wszystko pod uwagę możemy mówić o przegranej, jeśli to nie nam przypadnie tytuł ESK 2029? Nie. My już czujemy się zwycięzcami, a dotychczasowy rozwój płockiej kultury jest i będzie tego przykładem.